Kolejny dzień mogę odhaczyć w kalendarzu. Czas płynie niesamowicie szybko i trzeba z niego czerpać jak najwięcej się da. W mojej głowie przepłynęło ostatnio wiele myśli. Chciałem rzucić studia, po czym stwierdziłem, że nie warto. Chciałem to robić i nie mogę się wycofać. A wtedy to chyba był lekki kryzys i załamanie, które towarzyszy człowiekowi zawsze niezależnie od tego jaki status społeczny posiada. Małe problemy w pracy spowodowały, że ostatnimi czasy jestem przygnębiony i zdenerwowany. Ale mam nadzieję, że na dniach się wszytko wyjaśni i będę mógł spać spokojnie. Myślałem o tym, co zrobić ze swoim zawodem. W końcu jestem jakby nie patrzeć kucharzem i kelnerem. Dlatego postanowiłem, że zacznę zbierać pieniądze na kurs baristy – zawsze chciałem to zrobić i teraz jest chyba najlepszy czas. Nie ma sensu zatrzymywać się, chociaż może czasami na chwilę. Aby pomyśleć po co się tak biegnie i dokąd dąży. Następnie ruszyć i biec. Trzeba łapać życie garściami. Dlatego zrodził się też w mojej głowie jakiś czas temu wyjazdu. Wyjazdu do innego miasta czy kraju. W Poznaniu jestem zakochany, ale dlaczego by nie poznawać nowych miejsc. Mam tutaj wspaniałą dziewczynę i niesamowitych znajomych. Ale do nich zawsze można wrócić, jeśli poczekają. Jeśli poczekają.. A co jeśli nie? Tego nikt nie wie, niestety.